💡 Jakiś czas temu Daniel Biegaj napisał na swoim LinkedInie dłuższy tekst na temat briefu i debriefingu. Jak sam zauważa - 90% briefów można wyrzucić do kosza. Jeżeli zejdziemy na pole briefów strategicznych, sytuacja jest może lepsza, ale nadal daleka od ideału.
🤯 Truizmem będzie, kiedy napiszę, że brief, briefing i debriefing strategiczny to podstawa udanego projektu. ‼️ Spotykam się czterema rzeczami, które z mojej perspektywy niepotrzenie utrudniają proces, a wydają się być totalną podstawą oraz pokazują zaangażowanie klienta w proces, i to, czy jest on dla nich ważny i czy są do niego przygotowani.
1️⃣ „Nie mamy żadnych problemów” – nie wiadomo dlaczego, firmy boją się mówić o swoich realnych wyzwaniach i problemach, które nasza praca ma rozwiązać. Zamiast uczciwie przyznać, coś co każdy w organizacji czuje i wie – przykładowo: „Nasza obsługa klienta jest na fatalnym poziomie, nie mamy systemu szkoleń, przez nie możemy urosnąć.”, każdy udaje, zachwala na spotkaniach, a w toku prac wychodzi, że jedną z ważnych zmiennych hamujących wzrost jest nieszczęsna obsługa klienta. I nieważne co zrobimy w obszarze marketingu, wystarczy, że klient wejdzie z marką w interakcję to czar pryska. Zanim dotrzemy do badań, porozmawiamy z kim trzeba, minie trochę czasu, który można było spożytkować na szukanie rozwiązania, a nie identyfikowanie problemu, o którym każdy wiedział, ale nie powiedział.
2️⃣ Wyczerpujący brief bez „domyślactwa”. Zawarcie wszystkich niezbędnych informacji to absolutna podstawa! Wiem, że nie da się opisać wszystkiego. Od tego jest debrief, wspólne spotkania, które uszczegóławiają i doprecyzowują proces, ale niezawieranie kluczowych informacji już na starcie utrudnia porozumienie i cały proces. „Nie pisaliśmy tego w briefie, bo myśleliśmy, że się Państwo domyślają.” – takie zdanie usłyszałem kiedyś podczas debriefingu. Jak się potem okazało, to „domyślenie się” zmieniło 50% procesu i wyceny. 😬
3️⃣ Odpowiedzi na pytania – zawsze przed debriefingiem wracam do klienta z serią pytań. Jestem zwolennikiem podejścia, że odpowiedzi otrzymuję pisemnie, a następnie na debriefingu te odpowiedzi są przyczynkiem do głębszej rozmowy i zrozumienia problemu. Nie wymagam rozbudowanych odpowiedzi na kilka stron A4 na każde pytanie, ale odpowiedź jednym zdaniem to też lekka przesada. Kiedyś na pytanie dotyczące celów biznesowych organizacji na kolejne lata dostałem odpowiedź: „Proszę coś samemu zarekomendować”. Kurtyna! 🤪
4️⃣ ChatozaAI – „Jakie są największe problemy branży X?”. Ctrl+C, Ctrl+V i brief gotowy… Pora na CSa. Tego już chyba więcej rozwijać nie trzeba. 🫣
Komentarze