Strefa wiedzy
Menu

🚨🚨 Czy AI zabierze nam emocje i przyjemność z zakupów? 🚨🚨

Jakiś czas temu OpenAI pokazało swojego agenta, który wykonuje za nas zakupy. Na pewno większość z was widziała ten case oraz zachwyty techno-entuzjastów, którzy oddaliby własne matki za agenta.

W końcu taki agent, ugotuje im schabowego i nie będzie marudzić, że mają brudno w pokoju, oraz że mają wyjść na dwór pobawić się z kolegami, a nie siedzieć tylko przy komputerze.

Po raz setny pojawiły się hasła w stylu „rewolucja”, „game changer” czy „kosmos”, natomiast odwołań do wiedzy z psychologii, kognitywistyki i neuronauki było jak na lekarstwo. Nie twierdzę, że AI nie będzie miało wpływu na nasze decyzje i zachowania zakupowe – ten wpływ będzie, i to duży – ale na pewno nie będzie tak prosty i jednowymiarowy, jak to wielu komentatorów przedstawiało – czytanie tych entuzjastycznych argumentów to jak cofnięcie się do teorii homo oeconomicus, tylko w wersji AI.

Jakie trzy zachwyty pojawiały się najczęściej i dlaczego to duże uproszczenie?

⏱️Przestaniemy tracić czas na zakupy.

Proces zakupowy nie jest racjonalny ani tak jednowymiarowy, dlatego tak go kochamy. Poszukiwanie jest często bardzo ważną częścią procesu, czasami nawet ważniejszą od samego zakupu. Nie zawsze chodzi o to, aby znaleźć najkorzystniejszą ofertę, bo do gry wkraczają emocje, nasze wartości i przekonania. AI może ułatwić i przyspieszyć niektóre sprawy, kupi nam składniki na schabowego, albo znajdzie hotel, ale czy zabierze nam emocje z przeglądania setek stron Zalando albo z patrzenia się godzinami na specyfikację i zdjęcia telewizorów, gdy wyobrażamy sobie, jak się relaksujemy na kanapie po pracy, oglądając kolejny serial? Nie sądzę – to nasza przyjemność, której nie damy sobie zabrać.

🔚Koniec marek.

Stwierdzenie, że marka traci na znaczeniu, pokazuje, że ktoś nie do końca rozumie jej istoty. To właśnie w takim złożonym procesie marka ma ogromne znaczenie. AI może wpłynąć na to, jak będziemy budować i prowadzić marki, ale nie zmieni ich złożoności ani ich wagi. Prawda jest taka, że to właśnie marki, szczególnie te globalne, będą miały pieniądze i zasoby, aby się odnaleźć w tym środowisku. Tym bardziej ich rola i ekspozycja będą rosnąć. AI wpłynie na to, jak obcujemy z markami – co do tego nie mam wątpliwości – ale ich koniec nie jest bliski, wręcz przeciwnie – dzięki AI będą jeszcze silniejsze.

💡Przejrzystość handlu i prawdziwe consumer first.

Chłodna i bezduszna AI będzie wybierać to, co dla nas jest najbardziej optymalne. Myślę, że to ogromna naiwność – twierdzić, że takie firmy jak OpenAI robią coś z dobroci serca albo dla nas, konsumentów. Agent od OpenAI, jak tylko zostanie dopracowany, w pierwszej kolejności posłuży wielkim graczom i e-commercom. My będziemy omamieni wizją, że wyniki są emanacją naszego prompta i potrzeb, a w rzeczywistości będą one tylko kolejnym etapem wyścigu wielkich e-commerców oraz globalnych marek o nasz hajs. To jeszcze bardziej sprawi, że będziemy mieć jeszcze mniej do powiedzenia jako konsumenci i decydenci. AI to nie jest żadne consumer first, tylko sposób dla big-tech na jeszcze większe zyski.

Komentarze
Trwa ładowanie